Blaki, recenzja Dariusza Hallmana
November 4, 2005
forum.gildia.pl
Dariusz Hallman:
Moim zdaniem ‘Blaki’ to komiks antybanalny.
‘Bielizna’… Ta bielizna na sznurze wygląda jak rozwinięte bandaże… Przez tydzień znojnej pracy Blaki będzie się w nie owijał, a potem i tak pewnie zostawi pieniądze w trawie…
Przy słowach: -Nagle zdałem sobie sprawę, że… to krzesło się ze mnie śmieje- mamy pretensjonalną obciurkę, ale co tam…
‘Rytuał’ Od małej ptasiej kupy do wielkiej wiecznej obserwacji… Czemu nie?
‘Drzewo’ jest najlepsze. Mądre, błyskotliwe formalnie…
Kiedyś kolega w pijanym szale rozłamał młodą lipę przed moim domem… Drzewo zostało zabandażowane specjalną taśmą i uratowane. Rośnie do dzisiaj. Biedny E. przechadza się już wśród rajskich drzew. Jego nie udało się uratować…
Natomiast w ‘Gumce’ upewniamy się, iż Blaki jest rysownikiem komiksowym, bo któż inny z gumką w rękach mógłby powiedzieć: ‘Jestem Bogiem’?
‘Wieczorny’… Chyba ciąży Blakiemu ta sprawa… Może pomogą mu się zdecydować mądrość rzeczy martwych i złośliwość istot żywych? (Tak, tak, kocie, zrzuć mu to jeszcze raz na łeb, może w końcu poskutkuje!)
W ‘Lotku’ jakoś nie trafia do mnie wywód Blakiego, tzn. nie trafia do mnie również ten wywód, który poznaliśmy… Ale jak rozumiem, miał on jakoś korespondować z ostatnim numerem ‘Ziniola’.
Natomiast chciałbym zadać pytanie związane z tekstem: ‘Spójrzmy – rzucanie palenia…’ Czy to z tych zapisków narodziła się historyjka ‘Nerwy’?
Blaki i ‘Ptaki’. Nic dodać, nic ująć. Rymuje się dosłownie i w przenośni. Druga, po ‘Drzewie’, genialna jednoplanszówka. I, w przeciwieństwie do ‘Lotka’, to jest również o mnie…
‘Wróg’… Blaki przemawiający zza stołu i palący papierosa – majstersztyk. Mateusz Skutnik tutaj szczególnie pokazuje swój kunszt. Wydawałoby się, że rejestruje to kamera… Ale moim zdaniem chodzi o coś więcej – wygląda to raczej tak, jakby rzeczywistość była wkadrowywana w komiks in statu nascendi, jakby objawiła się nam jakaś metakomiksowa magia na chwilę odsłoniętego świata – a wszystko to w klamrze dwóch czarnych kadrów. Kolejny dowód Blaki Power!
W ‘Odjazdach’ padają chyba najbardziej patetyczne zdania, i to takie o humanistycznym zacięciu. I ten kontrapunktowy konduktor niczym z jakiegoś horroru…Piękny ostatni kadr z drzewem, a w nim końcówka zdania: ‘(Cieszę się…) z czyjejś obecności’. Przepraszam, ale znowu przypomina mi się E. …Na stronie 39 w środkowym kadrze wyraźnie brakuje jakichś słów. (A tak w ogóle to w całym komiksie siada często interpunkcja.)
‘Oli’ po prostu nie pasuje do reszty. Czytelnikowi pozostaje jedynie udawać Greka…
Tak, ‘Nerwy’ są najbardziej życiowe. Wreszcie trochę więcej humoru, no i znowu dosyć mocno się utożsamiam (co prawda od dawna nie palę, ale przecież ograniczać można różne rzeczy). No i ten kotek – taka straszna chudzina w tej opowieści… Chciałoby się powiedzieć: ‘Nerwy w konserwy i nakarmić kota, proszę’
‘Wczesna wiosna’ to taki Blaki, hmm… interwencyjny (absurdy codzienności, głupota ludzka itd.). Trzeba przyznać, że gatunkowo ‘Blaki’ bardzo jest pojemny…
No i fajne ‘Dziewięć żyć’. Miło poznać typowy dzień Blakiego, a puenta jest cudowna. Jednak zarazem straszny to jest cliffhanger – no jak to, nie dowiemy się, jak wygląda typowy weekend Blakiego? Na koniec zdradziecko dodam, że i tak rządzi ‘Blaki na urlopie’.