Ostatni Blaki, recenzja Bajkochłonki


Mówi się, że każdy człowiek ma swoje dobre i złe strony – swoją jasną oraz ciemną osobowość. Z pewnością każdy ma także w sobie nieco Blakiego, choć jest on trochę jak smutna piosenka, której słuchamy dla przyjemności. I dlatego, że czujemy się jak bohaterowie, o których śpiewa wokalista.

Ostatni Blaki to piąty i podobno finalny tom serii o tytułowej postaci, którego autorem oraz rysownikiem jest Mateusz Skutnik. O pierwszej części pisałam przy okazji jej wznowienia kilka lat temu.

Najnowszy tom można jednak traktować jako indywidualne, oderwane od całości dzieło. Twórca sam nawet radzi, żeby to właśnie Ostatni Blaki stał się tym pierwszym komiksem w konfrontacji z bohaterem, jeżeli jeszcze nie mieliście okazji się poznać.

Świat Blakiego też ma kolory.

Znajdziecie w nim wszystko, co znane jest człowiekowi dorosłemu. Są pociągi, narzekanie na deszcz i zarazem pochwała melancholii, którą ten ze sobą niesie. Jest przemijanie życia, troska oraz zataczający się krąg, który dotyka każdego rodzica i każde dziecko.

W Ostatnim Blakim jest tacierzyństwo, czyli coś w czym nie powinno być czerni i melancholii, ale który to stan przemija niezwykle szybko, pozostawiając ludzi jeszcze bardziej melancholijnymi oraz prawie do niczego nieprzydatnymi. Dzięki jednak tacierzyństwie – czy tym pojedynczym momentom życia, świat Blakiego nabiera kolorów.

Potrzeba mówienia i nazywania życia.

Gdyby Blaki miał konto w mediach społecznościowych, jego wpisy wyglądałyby dokładnie tak, jak przedstawia autor te pojedyncze sceny, które składają się płynnie w jedną całość. I miałby pod nimi mnóstwo polubień, bo Blaki mówi o tym, co dotyczy każdego z nas. Inna sprawa jest taka, że do Blakiego wcale nie pasuje ani Instagram ani Facebook.

Jest on trochę ponadczasowy. Jego proste rozważania urastają często rangą do filozoficznych refleksji. Autobiograficzne wstawki urzeczywistniają Blakiego, a jego potrzeba mówienia i nazywania życia wydaje się przeczyć pozornej idei powstania cyklu. Można bowiem wysnuć przypuszczenia, że Ostatni Blaki to komiks o cieszeniu się codziennością.

Polecam tę wzruszającą, zabawną, charyzmatyczną książkę odbiorcom powyżej 16 lat. To lektura do której się wraca.

[Bajkochłonka]