10 Gnomes – article in ‘mmTrojmiasto’
January 24, 2009
Gdańsk bohaterem gry komputerowej
Spacer po magicznych zakamarkach Gdańska z myszką w ręku i przed monitorem? Teraz to możliwe dzięki internetowej grze “10 gnomes” gdańskiego grafika Mateusza Skutnika.
Mateusz Skutnik znany jest przede wszystkim jako rysownik komiksowy i autor świetnych cykli “Rewolucje” czy kolejnych komiksowych powiastek filozoficznych z serii “Pan Blaki”. Jednak, gdyby zapytać o to nazwisko internautów, zapewne większość skojarzyłaby go jako grafika komputerowego i autora strony pastelstories.com. Na jej łamach gdańszczanin regularnie publikuje kolejne gry internetowe projektowane w popularnej technice animacji flash.
Ostatnim, ukończonym w grudniu projektem Skutnika jest “10 gnomes”, gra typu “wskaż i kliknij”. Zasady są proste – na każdej z kolejnych dwunastu plansz (będących w istocie samodzielnymi grami) gracz ma dziesięć minut, aby, klikając myszką i zmieniając kolejne lokacje, znaleźć sprytnie ukryte postacie gnomów i innych stworków.
Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że tłem każdej z dwunastu przygód jest przeszło tysiąc zdjęć różnych fragmentów Gdańska. Gdańska często nieznanego i na co dzień niedostrzeganego. I tak, możemy przejść się alejkami Parku Oliwskiego, czy odbyć historyczny spacer po ulicy Mariackiej. Skutnik nie zapomniał również o takich symbolach miasta jak falowce czy tereny postoczniowe – jedna część gry odbywa się nawet w hali remontowej. Nie braknie tez mniej oczywistych miejsc – gnomów szukamy w starej oliwskiej Kuźni Wodnej, w zakamarkach budynku Wydziału Chemii Politechniki Gdańskiej, czy w okolicy pomniku starego czołgu przy al. Zwycięstwa we Wrzeszczu.
Wszystko doprawione jest przejmującą muzyką elektroniczną, która tylko wzmaga atmosferę tego magicznego spaceru po Gdańsku. Przy niektórych planszach znajdują się również krótkie filmy prezentującej wybraną lokację. W licznych komentarzach i podziękowaniach na stronie gry widać, że przypadła on internautom do gustu. I to nie tylko tym z Gdańska, ale z całego świata.
autor: Łukasz Stafiej, 24-01-2009