VormkfasA zdjęcia redakcyjne
January 14, 2001
1998
Jesteśmy w roku 1998, w październiku cała redakcja magazynu VormkfasA pojawia się na Ogólnopolskim Konwencie Twórców Komiksu, potocznie zwanym OKTK w Łodzi.To była pierwsza wizyta na tej imprezie dla nas wszystkich, nie wiedzieliśmy jeszcze z czym to się je i co robić. Od lewej: Mateusz Skutnik, Nikodem Skrodzki, Tomasz Sitek, Robert Żmuda i Paweł Szczepański. Jak widać Mateusz Skutnik już w 1998 roku był brodatym hipsterem, co w tamtych czasach było przyjmowane jeszcze chłodniej niż dziś. To zdjęcie jest również pierwszym dowodem na to, że Nikodem Skrodzki (scenarzysta serii Morfołaki) naprawdę istnieje.
1999
Rok później, w październiku 1999 roku redakcja już była przygotowana na sławę i przyjechała z numerem VormkfasY i rozłożyła się na giełdzie OKTK. Nie pamiętam czy coś się sprzedało. Powiedzmy, że sprzedaliśmy wszystkie egzemplarze.
W drodze powrotnej z Łodzi przeprowadziłem słynny wywiad z Favorem na dworcu w Bydgoszczy, czekając na przesiadkę do Gdańska. Noc była ciemna, północ dawno minęła, dworcowy bar pusty, a pani za ladą nie wiedziała czy już dzwonić na policję czy nie.
Miesiąc później, w listopadzie 1999 redakcja zaatakowała profesora Jerzego Szyłaka po spotkaniu podczas Krakowskich Dni Komiksu. Na tym zdjęciu profesor zachwyca się otrzymanym rysunkiem egipcjanina z Rewolucji, współzałożyciel VormkfasY Łukasz Favor Klimkiewicz podpytuje profesora o uwagi na temat swoich prac, a w rogu stołu widać egzemplarze magazynu przekazane profesorowi jako wkupne by z nami porozmawiał.
2000
A to już rok 2000, redakcja przy pracy. Wybieramy komiksy do kolejnego numeru magazynu. Ciężka praca. Od lewej: Mateusz Skutnik, Tomasz Sitek, Nikodem Skrodzki (nadal prawdziwy) i Paweł Szczepański. Robert Żmuda wykonuje zdjęcie. Znajdujemy się w osiedlowym klubie młodzieżowym Maciuś na Zaspie, gdzie oprócz siedziby VormkfasY znajdowała się również siedziba Gdańskiego Klubu Fantastyki. Albo odwrotnie w sumie, po kądzieli.
Kilka minut później redakcja już po ustaleniach szczęśliwa postanawia zrobić kawał dzieciom z sekcji plastycznej, przyczepiając okładkę nowego numeru VormkfasY na wystawie prac tychże dzieci. Okładkę wykonał Mateusz Skutnik będąc w fazie bieda-moebiusowej. Redakcja wyraźnie mówi do dzieci z sekcji plastycznej: sup biczez.
Nadal rok 2000. Gangsterzy z VormkfasY postanowili zrobić sobie zdjęcie tuż po wywiadzie w Radiu Gdańsk na schodach siedziby radia. Sirius biznes. #Swag. Od lewej: Tomasz Sitek, Mateusz Skutnik, Robert Żmuda i po raz pierwszy ever Juliusz Pyrta, pierwszy człowiek który publikował w oryginalnej VormkfasiE oprócz dwójki założycielskiej. Nie pamiętam kto leciał tak daleko na przód żeby cyknąć tę fotkę.
Ostatnie znane zdjęcie redakcji, również z 2000 roku, u schyłku cyklu wydawniczego. Jak widać splendor i majonez uderzył wszystkim gwiazdom do głowy. Na zdjęciu od lewej: Mateusz Skutnik wciąż hipsta, Nikodem Skrodzki wciąż istniejący, Tomasz Sitek wciąż na topie, Robert Żmuda wciąż w cieniu i Tomasz Mering wciąż… nowy współpracownik. Na zdjęciu również widać za nami naszą siedzibę, czyli klub osiedlowy Maciuś na Zaspie.
To były tylko trzy lata… Tyle wygrać.